W ślepym zaułku

Skoro nadal tu jesteś i doszedłeś do punktu pierwszego to znak, że najpewniej jesteś Ślizgonem, doskonale znającym Meredith, bądź Gryfonem, zbyt odważnym, by wyjść, nie przeczytawszy tego. Jeśli to pierwsze - rozsiądź się z nią przy stoliku i wychyl szklanicę Ognistej. Jeśli drugie - strzeż się, bo panna ta ma szeroki zasób zaklęć i zawsze w rękawie chowa asa. Poza tym jest żmiją, a te zawsze kąsają z ukrycia...

STOP!
Chcesz się wpisać? Najpierw przeczytaj!

1. Mimo, iż w przyjaźń nie wierzy i broni się przed nią jak może - rękami, nogami, zębami i różdżką - to i tak wpadła w jej sidła. Wszystko przez tego pana, który potrafi ją zarazem rozwścieczyć, rozśmieszyć i uspokoić. Mimo, że się wiecznie kłócą, rzucają w siebie klątwami i nie zgadzają w żadnej kwestii, są różni, niczym zima i wiosna, każde ma inne wartości i czym innym kieruje się w życiu, gdyby była potrzeba skoczyli by za sobą w ogień (albo raczej kogoś do tego wykorzystali, jak przystało na prawdziwych Ślizgonów...).
~ Rayner Cavanaugh

2. W tym punkcie wpisać się mogą osoby, chętne do "psocenia" z panienką Boswford. Ale istotne jest to, by umiały trzymać język za zębami. Dom - Slytherin, bądź Ravenclaw. Wiek - minimum 16 lat.
Dekadenci:
~ Lafayette Boswell
~
~

3. Wrogów nie potrzebujemy. Bo Meredith i tak wszystkich uważa za niegodnych swej osoby, więc nie ma zamiaru przejmować się tymi, którzy jej... nie lubią... Jednakowoż - zgłaszać się mogą osoby chętne na grę z Mer, opierającą się na słownych (bądź nie) potyczkach...
Osoby które Meddie prześladuje, bądź którymi gardzi:
~
~

4. "Byłych". Którzy liczyć będą mogli na zwyczajną rozmowę, a czasem nawet przychylny uśmiech, co za tym idzie - minimum uwagi.
~
~

5. Bo mimo wszystko, zdarzają się takie osoby, które przyciągają niczym magnes. Z jednej strony cię to niepokoi, z drugiej fascynuje, ale jedno jest pewne - nie możesz się temu oprzeć. I choć twierdzisz, że jesteś zimną suką to nagle okazuje się, że gdzieś na dnie posiadasz pokłady czułości, o których nie miałaś pojęcia.
Rayner Cavanaugh odkryje je kiedyś u Meddie. {closed}

6. Klientela. W karcie jasno stoi, że panna ta zajmuje się wyrobem nielegalnych eliksirów i przeklinaniem różnych rzeczy. Specjalizuje się w przeklętej biżuterii, ale na zamówienie wiele może zrobić. Nie robi niczego bezinteresownie. Nie, pieniędzy też za to nie bierze, bo to się jej kłóci z jej przekonaniami, ale znajdzie sposób, żeby sobie to odbić (a to wódka, a to przysługa...).
~
~
~

7. Koleżanka, z którą Mer zawładnie światem!
~ Leine Hamilton

8. Chętni na jakieś przejścia fabularne? Odsyłam do sowiarni! Sowy, jeśli tylko jest się dla nich miłym, wcale nie dziobią (w przeciwieństwie do Mer, ale ćśśś...)!
~ Syriusz Black:
Meredith i Syriusz bez przerwy robią sobie na złość. Jest to taka prywatna rywalizacja z wmieszaniem w to połowy szkoły (oczywiście właściwie wyłącznie starszych Ślizgonów i Gryfonów, ale to już inna sprawa...). Oboje próbują prześcignąć siebie w płataniu "figli" (wyjątkowo paskudnych i nieraz niebezpiecznych) całej kadrze nauczycielskiej. Wzajemnie się przed sobą "popisują" (oczywiście nie dosłownie, bo Meredith, na ten przykład, nigdy nie użyła by tego słowa - przecież wie doskonale, że jest "lepsza" pod każdym względem od Blacka i nie musi mu tego udowadniać przez popisy... ale nie ma na to lepszego określenia), a czasem nawet wszczynają pojedynki na oczach innych uczniów (niby teoretycznie Meddie nie zniża się do poziomu mugoli i nie używa siły fizycznej, ale dla Blacka jest w stanie zrobić wyjątek - a prawy sierpowy ma całkiem niezły...).

Ja jestem Twym przyjacielem, moja droga Marjon, nie zapominaj.

oczywista oczywistość, mój panie.

druugi punkt? ;>

dossskonale.

(zzzzgiiiinieeeeecieeee!)

(czeeeeemu?)

NIE OFFTOPUJ! XD

(bo ty otrujesz Lafcia, a ja zabiję ciebie za kumoterstwo z tym brzydalem? ; >)

SAMA OFFTOPUJESZ!
Poza tym nadaję się na Twojego przyszłego męża. Co oznacza, że prędzej czy później odkryję u Ciebie pokłady dobroci, miłości i, generalnie, ludzkich uczuć jako takich.

(wcale go nie otruję! XD)

CHCIAŁBYŚ!
Cudownie. Też tak uważam. XD

(już go nastraszyłem... ;c)

NO TAK!
Ach, moja Marjon! Jestem przeszczęśliwy!

(ech, ty zły człowieku!)

PFF!
Hihihihihi...

(nie jestem złym człowiekiem!!!!!)

Czemu nie jestem jeszcze wpisany?! ;-;

(ta, jasne!)

Już jesteś.

(nie możesz tak mówić o przyszłym mężu! koniec, kropka)

Słit <3